"Jak stało tak stoi..."
Już od kilku lat na jednej z warszawskich ulic można spotkać zapuszczone, niszczejące Porsche 911 (996). Przetrwało tam już kolejną, drugą albo trzecią, zimę. Jego stan nie jest tragiczy, jednakże wymagający sporego wkładu finansowego aby doprowadzić to auto do porządku. Na pierwszy rzut oka da sie zauważyć np. lekko osiadłe nadwozie, w niektórych miejscach mocno zarysowaną karoserię, odpryski z miejscową rdzą, zbity kierunkowskaz, odpadający przedni zderzak, oraz mocno zardzewiałe hamulce. Nie wspominając juz o tym, że sporo częsci mechanicznych po tak długim okresie wymaga specjalnnego przygotowania.
Szkoda Prosiaka...
Już od kilku lat na jednej z warszawskich ulic można spotkać zapuszczone, niszczejące Porsche 911 (996). Przetrwało tam już kolejną, drugą albo trzecią, zimę. Jego stan nie jest tragiczy, jednakże wymagający sporego wkładu finansowego aby doprowadzić to auto do porządku. Na pierwszy rzut oka da sie zauważyć np. lekko osiadłe nadwozie, w niektórych miejscach mocno zarysowaną karoserię, odpryski z miejscową rdzą, zbity kierunkowskaz, odpadający przedni zderzak, oraz mocno zardzewiałe hamulce. Nie wspominając juz o tym, że sporo częsci mechanicznych po tak długim okresie wymaga specjalnnego przygotowania.
Szkoda Prosiaka...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz